Żyjemy w czasach ogromnego pośpiechu. Pełnimy wiele ról społecznych, praca zawodowa jest dla nas równie ważna, co czas dla rodziny, oprócz tego staramy się jeszcze o to, aby realizować własne potrzeby i zadbać odpowiednio o siebie samych. Bardzo często nie da się połączyć naszych wszystkich ról życiowych i pewne jego aspekty tracą na rzecz innych. Niestety najczęściej zdarza się tak, że na szarym końcu listy priorytetów znajdują się właśnie nasze potrzeby. Wstając rano, zadbamy o to, aby nasze dziecko miało pełnowartościowe śniadanie (podczas kiedy my wypijamy w pośpiechu jedynie kawę), pędzimy na łeb na szyję, żeby broń boże nie spóźnić się do pracy, w której zresztą – dajemy z siebie sto procent swoich możliwości, orientując się po południu że poza poranną kawą nie miałyśmy w ustach jeszcze zupełnie nic.
Droga do…
Taki tryb życia nie możemy przysłużyć się naszemu zdrowiu i dobrej formie. Jakkolwiek nieprawdopodobnie może to zabrzmieć to my sami powinniśmy być dla siebie priorytetem a szczypta zdrowego egoizmu na co dzień jest bardzo wskazana. Efektem nadmiernego, długotrwałego przeciążenia organizmu mogą być nerwice albo depresja. Takie choroby mogą mieć bardzo poważne skutki i nie wolno ich bagatelizować.
Najważniejsza profilaktyka
Aby uniknąć takich konsekwencji, należy bezwzględnie zadbać o siebie. Bardzo ważne jest to, żeby nauczyć się odpoczywać, redukować stres i napięcie, które ciężko wyeliminować w codziennym życiu. Warto, choć raz na jakiś czas (ale regularnie) zrobić coś dla siebie – wybrać się na masaż, do spa, czy zacząć regularnie uprawiać sport. Obecnie istnieje wiele fitness clubów, które oferują (w określonych godzinach) możliwość pozostawienia dziecka pod opieką opiekunki, kiedy my będziemy wyciskać z siebie siódme poty na siłowni. To świetne rozwiązanie dla tych pań, które jako wymówkę przed brakiem ruchu podają konieczność pozostania w domu z dzieckiem. Jeśli zmienimy tryb życia, nauczymy się relaksować, nasze ciało (ale też i duch) z pewnością odpłacą nam się dobrym zdrowiem i takim samym samopoczuciem.
Najnowsze komentarze